MYŚLĘ O TOBIE...


Myślę o tobie. Twoje oczy,
twój głos, twój uśmiech przypominam,
patrząc na niebo. Zboczem nieba
zsuwa się obłok, jakbyś lekko
profil zwróciła w lewo. Ówdzie
drzewo wplątane w wiatr przechyla
koronę twoim przechyleniem,
a tam w powietrzu ptak się waży -
i wiem, że tak do twarzy wznosisz
dłoń w zamyśleniu. Rozproszona
uroda rzeczy, błysk przelotny
piękna na ziemi wiem, że w tobie
uwiązł i zastygł w kształt...
          [Tadeusz Borowski]

SEN


Przyszedłeś
do mnie
we śnie
ty, mój cień.

Obejmowałeś mnie
i pieściłeś.
Dotykałeś moich ust
zimnymi ustami,
mówiłeś
o naszej
wiecznej miłości.

Gdy podniosłam znużone powieki
wiedziałam,
to był tylko
mój szczęśliwy sen,
który uleciał
jak ptak mojego serca,
by może jeszcze powrócić znów.
                                                  [Krystyna Bęczkowska]

W POLU

Tak mimolotem obejmując przestrzeń
Tę nieobjętą i ciążącą złotem milczeniem pszenicy
Kiedy idziemy otwartym polem
Pod słońce zachodzącej chwili
Nie zatrzymanej ani jednym słowem
Tylko znaki na skrzydłach motyla
Tylko blisko znajoma zwięzłość kłosów
Tylko jaskółki myśli polujące
Na miedzy - nierozwiedzione cienie
Co nas przywiodło co nasz tędy wiedzie
Tak głęboko zaszliśmy w lato w lata
Tak daleko - w życie
                                             [Mieczysława Buczkówna]

KAWAŁEK ŻYCIA ZOSTAŁ...

Kawałek życia został Ci włożony w ręce.
Twojego własnego życia.
Twoje umykające istnienie
każdego dnia dawane jest ci od nowa.
Czy naprawdę chętnie przeżywasz dzisiejszy dzień?
Czy go rozpoczynasz z ochotą?
Czy przyjmujesz niczym ołowiany ciężar,
który cię przygniata?
Nikt z ludzi nie potrafi tego zmienić, jedynie ty sam.
Nie ma bowiem na świecie nikogo, kto
mógłby ten dzień przeżyć za ciebie.
Przyjmij ten podarunek, a nie zapomnij,
że każdy dzień dany ci jest jak wieczność.
Abyś był szczęśliwy!
                                                        [Phil Bosmans]

ZAPATRZONY

Zapatrzony, zapomniałeś, że tu jestem.
Nieobecny, oniemiały i daleki-
Zostawiłeś mnie w pół słowa w pół uśmiechu
Tak wysoko uniesione masz powieki.

W twoich oczach okno, stół, za oknem drzewo
Ja w nich jestem, ale o tym nawet nie wiesz
Z odchyloną nagle w stronę światła głową
Zapatrzony gdzieś daleko, poza siebie.

Pozwalasz mi się domyślać wszystkiego
W bezruchu już tylko papieros się tli
I mgłą melancholii przesłania twój profil To boli,
Bo nie wiem gdzie ja, a gdzie ty.

Zapatrzony, zapomniałeś, że tu jestem
Smutek przyszedł i tak nagle nas rozłączył.
Zostawiłeś mnie w sekundzie
Takiej długiej,
Gdy przeglądam się w twych oczach niewidzących.

A ja płaczę, łezka kap, a potem druga
Zdaje mi się że na zawsze ciebie tracę.
Bez powodu nagle stanął czas i jesteś
Zapatrzony gdzieś daleko, poza siebie.
[Jonasz Kofta]


KOLOROWE ANIOŁY


Są na świecie Anioły zielone;
One patrzą na mnie ciekawie
i w pośpiechu płoszą motyle,
kiedy biegam boso po trawie.

Gdy za oknem wciąż pada i pada,
krople deszczu kapią jak łezki,
wtedy leci do mnie z pomocą
prosto z nieba - Anioł niebieski.

A gdy zasnę, Anioły
tańczą taniec wesoły
i na fletach grają do rana;
Moje prośby i smutki,
nawet pacierz za krótki
zostawiają przed tronem Pana.

Gdy na sercu mi ciężko i płaczę,
biały Anioł smutki rozumie
i otula swymi skrzydłami
i pociesza mnie tak, jak umie.

A wesołe Anioły różowe
kiedy piję sok malinowy,
wysyłają do mnie całuski,
sto pomysłów sypią do głowy.

Kiedy dziecko jest grzeczne od rana,
złoty Anioł - czy uwierzycie? -
złotym piórem dobre uczynki
zapisuje w białym zeszycie!

Kolorowe Anioły skrzydlate
prosto z nieba niosą nam dary,
bezszelestne i niewidzialne -
ale bez nich świat byłby szary...
                                            [Beata Kołodziej]

PISAŁA LIST DO ANIOŁA...


Pisała list do Anioła,
w którym przepraszała
za łzy, które uczyniły
Go smutnym.
Przepraszała za to,
że się od Niego odwróciła.
Przepraszała, że zostawiła
Go samego.
Przepraszała, że powiedziała
"żegnaj".
Wiedziała, że popełniła błąd.
Pozwalając mu odejść.
Uczyniła Go nieszczęśliwym.
Było już za późno,
żeby cofnąć czas.
Przepraszała i prosiła,
żeby do niej wrócił.
I strzegł jej przed złem.
Nie wiedziała,
że mimo wszystko,
Anioł stał obok niej.
Patrząc na świat,
zapłakanymi oczami.
                                [z netu]

UCHODŹCIE OGNIOM MIŁOŚCI...

Uchodźcie ogniom miłości, wy, którzy
Kochacie, dziki to żar, śmiercią parzy;
Gdy nie odbity pierwszy cios, nie waży
Nic moc ni rozum, ucieczka nie płuży.

Uchodźcie, niechaj mój przykład wam służy,
Jak dzikie ramię jej i grot jej wraży;
Własną swą mękę czytajcie w niej twarzy,
Gdy swą okrutną grę z wami potwórzy.

Uchodźcie zaraz za pierwszym spojrzeniem;
I ja myślałem, że wciąż czas mi jeszcze ;
Dziś czuję, patrzcie, goreję płomieniem.
            [Michał Anioł Buonarroti]


CHCĘ BYĆ SOBĄ

Chcę być sobą.
Nikim więcej
ani mniej.

Każdy człowiek nakleja
na drugiego człowieka
swoją własną etykietkę
według własnych grzechów
i według własnej tępoty.

Rozpustnicy
rozpustę widzą.
Kłamcy
doszukują się kłamstwa.
Chytrzy
boją się spotkać
chytrość groźniejszą od własnej.
Nie umie człowiek
pojąć
niepodobnych do siebie.
Określa go
kształt jego własnych myśli.
[Janina Brzostowska]

PIÓRO ANIOŁA


Ze wszystkich piór anioła
zostało mi tylko jedno:
wieczne pióro.
Ono przywraca mnie wieczności
oddaje utracone skrzydła.
Czasem pozwala mi nawet
być aniołem,
nie pytaj czy wzlatującym
czy upadłym.
                                     [z netu]

UPADŁY ANIOŁ

Jestem
upadłym aniołem
sądziłam, że potrafię latać
myliłam się
jestem na ziemi
sama, obserwuję
jak unosicie się na
swych skrzydłach.
Ja ich nie mam
odciąłeś mi je,
a one mimo upływu czasu
nie odrastają.
Nie dostrzegacie
tej małej istoty
na dole
nie widzicie moich łez
nie widzicie.
                            [z netu]

BIEGŁA KIEDYŚ...

Biegła kiedyś przez las...
była sama...
łzy spływały jej po twarzy...
nie chciała żyć...
nienawidziła...
prawdy...
kłamstwa...
życia...
próbowała dogonić szczęście...
złapać swojego Anioła Stróża...
wtulić się w jego skrzydła...
chciała choć raz poczuć się bezpieczna i kochana...
odnaleźć sens istnienia...

obudziła się przerażona...
na poduszce samotnie...
leżało pióro...
złamane...
podeptane...
brudne...
niekochane...
zostawił je Anioł...
                                      [z netu]

MOJA ANGELIKA

anioły - gdy spadają
nie wiedzą gdzie jest dno
anioły - łatwo złapać
pułapek na nie znam ze sto

anioły - są naiwne
i zawsze myślą, że to całe zło
ominie właśnie je
dlatego tylko...

moja bądź
i tylko przy mnie błądź
już tylko moja bądź
Angeliko, Angeliko, Angeliko...

anioły - uwięzione
nie widzą wokół krat
anioły - kiedy zranić je
nie czują nawet swoich ran

aniołom skrzydła płoną
a one ciągle jeszcze lecieć chcą
i w zakochaniu swym
spadają w niebo
aż na dno

już tylko moja bądź
zapomnij o tym jak
aniołem byłaś tam

już tylko moja bądź
Angeliko, Angeliko, Angeliko...

już tylko moja bądź
już tylko przy mnie błądź
zapomnij o tym jak
aniołem byłaś tam
                                                 [Grzegorz Ciechowski]

WIĘŹ

Nasze serca
nasze usta,
nasze ręce
razem są.
Wspólne światło
Wspólny mrok
Wspólny rytm.

Ja płakałam.
Ty płakałeś.
To był jeden wspólny płacz.
Ty się śmiałeś
Ja się śmiałam.
To był jeden wspólny śmiech.
Takiej więzi już nie zniszczy
żaden wróg
                                                    [Krystyna Bęczkowska]

SNEM WYDAJE SIĘ...

 


Lata, Lata! Lecą pędem,
Przemijają niby obłok,
Tylko kwitnie i nie więdnie
Ów młodości wieczny ogród.
Tam śród krzewów okwitniętych
Śmiech i szept do rana trwają.
Tam dziewczęta - wiercipięty
Lat szesnaście zawsze mają.
Na parkanie powój leży.
Każda ścieżka w kwiatach brodzi...
Snem wydaje się, że kiedyś
Też chodziłem w tym ogrodzie.
[Stiepan Szczypaczow]

OTWÓRZ SWOJE SERCE DLA RADOŚCI

Jest taki smutek, który przychodzi wtedy,
kiedy za bardzo przywiązujemy sie do siebie
i do przedmiotów.
Wtedy, kiedy gniewamy sie na ludzi,
o których myślimy, że za mało nas cenią.
Mamy żal, że na świecie jest tak okropnie
i że to właśnie nam źle sie powodzi.

A przecież jest tyle drzew i kwiatów,
takie mnóstwo ptaków i motyli,
łąk i lasów.
Tyle cudownych rzeczy wokół nas,
które tylko czekają na to,
by uzdrowić człowieka z jego smutku.
Naucz się nazywać po imieniu drzewa i kwiaty,
ptaki i ryby,
w imię Boga. Otwórz swojego ducha dla światła,
otwórz swoje serce dla radości.
[Phil Bosmans]

ZASADA RÓŻY

Róża
kłuje do krwi

Dlatego
nie traci ani kropli
własnej czerwieni

Nie spłoszona
pachnie powoli
aż do dna
oddechu

Pod twoją obronę
uciekamy się
różo
                                 [Jerzy Ficowski]

ROMANS WIECZORNY

W moim kraju romantycznym, śpiewnym,
Został staw, gdzie ballady nie giną,
Opleciony brzeziną powiewną,
Opasany potrójną olszyną.

Brzegiem stawu tataraki jasne
Pną się w górę ku falistej ścieżce,
Gdzie dwa cienie, oczy niewygasłe,
Dotąd biegną, by spotkać się jeszcze.

Środkiem stawu, wikliną zarosła,
Stara łódka przepływa bezpiecznie,
Gdzie dwa cienie, krzyżując dwa wiosła
Dotąd myślą, że miłość trwa wiecznie.

Idzie wieczór. I fiołki rumieńców
Toną w stawie, jak dumki najłzawsze.
A dwa cienie wśród ciemnych kaczeńców
Dotąd szepcą: dobranoc na zawsze...

Wracam nocą nad staw i nad bluszcze,
Snem kołuję od gwiazd do poranków,
Nasłuchując czy woda nie pluszcze,
I czy nowych nie spotkam kochanków.

Lecz tam cicho. Zieloność zasycha,
Drzewa próchnem bieleją, jak kości,
Woda milczy i oczy zamyka,
Wierna cieniom i pierwszej miłości.
[Stanisław Baliński ]

ANIELSKA DUSZA

 

Ptak anielskie ma pióra,
Anielskimi skrzydłami zlata,
Po anielsku błądzi w chmurach.
Mógłby ptak być królem świata.
Skrzydła mają też motyle,
Lecz nie w nich się jawi świętość.
Ich anielskość w świętym pyle,
Święty ich aksamit, święta miękkość.
Gdzie niezwykłość ich uroku?
Ile wdzięku znajdziesz w kwiatach?
Tam szukając, jak w amoku,
Anielski odkryjesz zapach.
Jaka świętość! Ile piękna. Lecz...
Co z człowiekiem? W nim co dojrzeć muszę.
Ach, tak! Jest jedna rzecz!
Człowiek... Człowiek ma anielską duszę!
[z netu]

DIAMENT

 

Ile jest diamentów na ziemi
tych odkrytych i tych nieznanych,
wystarczy się tylko rozejrzeć
by znaleźć ten jeden z wybranych...

Zobaczyć w nim piękno i siłę,
nasycić się nadziei blaskiem,
przytulić go mocno do serca
by przez kruchość nie stał się piaskiem...

Oszlifować go swą przyjaźnią
by w brylant się cudny zamienił,
trzymać go w dłoniach jak wielki skarb
by kształtu swojego nie zmienił...
  [z netu]

JESTEM JULIA

Jestem Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły

odeszła

Jestem Julią
na wysokim balkonie
zawisła
krzyczę: wróć!
wołam: wróć!
plamię
przygryzione wargi
barwą krwi

nie wróciła

Jestem Julią
mam lat tysiąc
żyję
                                                     [ Halina Poświatowska]