WIESZ CO LUBIĘ...

           Wiesz co lubię...
            jak   śpiewasz...
        kiedy pięknie grasz
              i lubię
     jak tańczą mi gwiazdy
      gdy po niebie chmury
              gna wiatr
    i gdy deszcz z nich spada
          rzęsiście na rzęsy
    i twarz wiesz że lubię też
              słyszeć
       kiedy w liściach szumi
           szumny wiatr
         i kołysze, usypia
       gałęzie po ich ciężkim
          tak długim dniu
         i gdy świerszcze
        niewinne zupełnie
      wołają do Boga o cud.
          Wiesz co lubię...
   gdy czytasz z moich gestów
        i ust z moich oczu
           stęsknionych
            do... snu.
                [Agata Socha]

WESOŁA JESIEŃ PRZYCHODZI...

Wesoła jesień przychodzi z uśmiechem.
Ptaki odlatują, wiatr liście pozrzucał.
Wiewiórki zbierają żołędzie i orzechy.
Wesoło jesienią pracują.
                                          [Mateusz Popiołek]

POKOCHAJ JESIEŃ

 


Spróbuj pokochać jesień
z niesamowitymi urokami
Spójrz ile piękna niesie
obdarzając cię nowymi dniami.

Kolorowo jak wiosną
barwne liście ostatki zieleni
Dadzą chwilę radosną
twą szarość życia mogą odmienić.

Wieczór szybciej nastaje
słońce też znika wcześniej niż latem
Lecz nowe czy nie daje
chwile spokoju skorzystaj zatem.
[Tadeusz Karasiewicz]

PRZEDJESIENNIE

Ludzie mówią, że już jesiennie,
A tu jeszcze kwiatów zatrzęsienie
I koników polnych gra muzyka -
Ty mnie w słońcu dotykaj, dotykaj.

Tak bym chciała mieć suknię czerwoną,
Nasturcjową, pachnącą miodowo
I przyciągać twe oczy i dłonie
Byś materiał mógł wdychać upojnie.

Zatańczymy wirujący taniec
Na gorące lata pożegnanie,
Pod błękitną nieba przychylnością
Z naszą jeszcze nieśmiałą miłością.

Wydłużają się wieczorne cienie,
Oplatają nasturcji płomienie.
Niech się palą soczystym karminem,
Nim nadejdą dni mgliste i zimne.
 [Anna Zajączkowska]

WITAJ PIĘKNA JESIENI...











 Witaj piękna jesieni ,
tak ciepła tak cicha.
Witaj i żegnaj razem
boś pora rozstania .
Jasne, błękitne niebo
się uśmiecha.
Lecz to melancholijny
uśmiech pożegnanie.
                               [Ignacy Chrapowicki]


JESIEŃ

Już jesień mój panie
Przyszła niespodziewanie.
I liście pożółkły
Spadają z drzew
Dywanem ścieląc się
U naszych stóp.

Wiatr hula w kominie
Smutne melodie gra.
Mój świerszcz spakował
Swoje skrzypce i w świat powędrował.

A Ty spoglądasz na niebo
I ze łzą w oku
Żegnasz ciepłe lato
I już wiesz, że promyk słońca
To już nie ten, nie ten.

I zieleń zszarzała,pożółkła
A mięta nie pachnie już wcale
Maciejka z ogródka znikła
Lato skryło się za horyzont.

To jesień mój panie
Przyszła niespodziewanie.
To przyszedł jej czas
Deszczowo i smętnie
I nadszedł czegoś kres.

Nostalgia, wspomnienia
Zmuszają do zastanowienia
Czy warto, czy jest w tym wszystkim sens
Bo wszystko przemija i ma swój kres.
               [Anna Klitkowska]

KONIEC LATA

 
                                                                       wiersz z cyklu - Cztery pory roku

 Odchodzi lato, ulotnie przemija, dzień kurcząc,
jak dziecięcy sweterek, który nie wystarcza,
nie grzeje! porankiem leniwym ziewa, snując:
mgły po ścierniskach, babie lato w parkach.

w sadach, jak na paradzie, owoc dojrzewa
zdobiąc ociężałe konary drzew, jakby dźwigały
wszystkie grzechy tego świata, słodko omdlewa
śliwa, oddając z wolna swój bagaż, wspaniały.

szkoda lata, mimo, że słońcem zwodzi wrzesień
i przedwieczornym, dźwięcznym cykad graniem.
przyroda zmieniając szatę, godzi się na jesień
i na nic tu nasze żale, niemy bunt, biadanie.

krajobrazy w kolorach, od spłowiałej zieleni toną,
po żółcie, winobluszczu szkarłat mieni się w rosie,
tylko patrzeć, jak wszystko zacznie płonąć
intensywnie purpurą, na jesiennym stosie.
                                                  [Zofia Szydzik]
 

PIASKOWNICA

Na podwórku piaskownica,
wszystkie dzieci tu zachwyca.
Żółty piasek i szufelka
w kubełeczek sypie Elka.

Budują tu zamki z piasku,
pełno śmiechu, pełno wrzasku.
Są maluchy i starszaki,
gwar i śmiech nie byle jaki.

Słońce z góry grzeje w plecy,
na zjeżdżalni jeżdżą dzieci.
I kołują się wokoło,
ach, jak miło i wesoło!
                                                    [Irena Suchorzewska]

ŁÓDŹ ŻYCIA

Życie płynie wartką strugą,
Niesie radość, smutki, żale,
Jesteś jego łodzią kruchą
Co przebija się przez fale.

Płyniesz z prądem - szczęście sprzyja,
Mijasz głazy, pnie, zakręty,
Odwaga ci pierś rozpiera,
Pokonujesz więc odmęty.

Płynąc pod prąd bystrej rzeki
Wiele może się wydarzyć.
Koniec drogi jest daleki.
O spokoju można marzyć.

Gdy do kresu łódź dobije
Ponaprawiaj wszystkie szkody,
Niech radością serce bije.
Dalej z życiem idź w zawody.
[Elżbieta Opalińska]


JUTRO WSTANĘ RADOSNA, ...

Jutro wstanę radosna, pełna sił i zapachu Słońca
Jak długo wyczekiwana wiosna
Jutro
Zatańczę boso na tęczowej rosie o poranku
I zaśpiewam szeptem soczystej trawie
O deszczu - jej kochanku
Jutro
Umaję złote loki białymi stokrotkami w rozkwicie
I obrzucę pocałunkami kielichy żółtych tulipanów
W miłosnym, niewinnym zachwycie
Jutro
Opowiem wiewiórce jak pachnie moja leszczyna
A spłoszonemu dzięciołowi - gdzie rośnie gorzka buczyna
Jak wielobarwny motyl polecę do róż u Franciszka
Bo tam, pod kapliczką źródełko mocy tryska...
Jutro
Lecz dzisiaj
Mój Księżycu, przyjacielu najdroższy i najuboższy
Srebrzystą poświatą tylko otulić mnie możesz...
                                         [Elżbieta Bieńko-Kornacka]

DO NIEZNAJOMEJ

Daleka, nieznajoma Przyjaciółko,
Tajemnicza Damo o skrytych twarzach
Z których każda piękniejsza.
Wyciągasz do mnie ręce pełne darów miłości,
Chowasz tkliwe serca w zagłębieniu piersi
Jak palący piasek wilgotną oazę pustyni...
Twoje serca - to nie pustynne fatamorgany...
To najpiękniejsze kwiaty wyrastające z piaszczystych wydm
I strojne ptaki ubrane w różnobarwne pióra,
Dumne jak pawie...
W brylantowych diademach, wplątanych w granatowe skrzydła
Śpiewają o Tobie - tej jedynej, niepowtarzalnej
I najukochańszej cząstce Kosmosu...
[Elżbieta Bieńko-Kornacka]

NA DALEKICH KRAŃCACH...

Na dalekich krańcach Wszechświata czeka miłość,
Schowana, milcząca, nieodnaleziona,
Otoczona murem smutków
Drobnych, małych, niezgrabnych,
Zawieszonych na perłach z gwiazd.
Jak cię odnaleźć miłości moja nieodgadniona?
Jak cię przyciągnąć do siebie?
Czy wystarczy tylko wyciągnąć ramiona?
A może czekać, aż spłyniesz jeszcze niespełniona?
A może trzeba rozchylić płatki duszy,
By delikatne jej ścianki chłonęły ciebie nieograniczenie?
One są spełnieniem, one są odnalezieniem,
One są samą miłością, są sednem Wszechświata
I źródłem jego istnienia.
Płatki twej duszy - jeszcze o tym nie wiesz!
                                          [Elżbieta Bieńko-Kornacka]

KOCHANKI MOJEJ GUST W UBIORZE RZADKI

Kochanki mojej gust w ubiorze rzadki
Co dzień mnie skłania do uniesień:
Na każdą porę piękne znajdzie szatki —
Na zimę, wiosnę, lato, jesień.

Lecz choć pod sukni przesłoną
Nie gasną liczne jej wdzięki —
O, jest Pięknością wcieloną,
Gdy zrzuci wszelkie sukienki!
                                          [Anonim]

ZADUMA DZIEWCZYNY

Tak bezwstydnie dotknął mego ciała...
Było to o zmroku w ciemnej porze.
Tak bezwstydnie dotknął mego ciała...
Serce łatwiej wierzy o wieczorze.

Śniłam nocą słodycz pieszczot męskich
Na niewinnej swej pościeli białej...
Śniłam nocą słodycz pieszczot męskich
I kolana mi z rozkoszy mdlały.

Obudziłam się zmęczona, słaba
Od tych słodkich spotkań przeczuwanych...
Obudziłam się zmęczona, słaba,
Z mgłą na oczach cicho zadumanych.

Prosił, bym wieczorem przyszła znowu
(Wszędzie, wszędzie głos ten dzisiaj słyszę!),
Prosił, bym wieczorem przyszła znowu
Tam, nad strumień, w lip kwitnących ciszę...

Może znów tak dziwnie, jak i wczoraj,
Będzie się twarz jego do mnie śmiała?
Może znów tak dziwnie, jak i wczoraj,
Dotknie się bezwstydnie mego ciała?
[Julian Tuwim]

DROGA

Zostań ze mną
nie odchodź!

Droga była piękniejsza.

Boję się
że nie wrócisz...

Droga była śpiewniejsza.

Wołam cię
czy nie słyszysz?

Droga była
nieznana.
                                                    [Janina Brzostowska]

MIŁA MA JAK CZERWONA RÓŻA...


Miła ma jak czerwona róża,
Kwitnąca w czerwcu róża — cud!
Miła ma jak melodia tkliwa
Słodko z najczystszych grana nut.

I żeś tak piękna jest, Dziewczyno,
Więc nie zna miary miłość ma;
Póty cię kochać będę, Miła,
Aż wyschną wody mórz do dna.

Aż wyschną wody mórz, Najdroższa,
I aż się w słońcu stopi głaz;
Będę cię kochał wciąż, Najdroższa,
Póki w nurt życia spływa czas.

O, żegnaj, moja Ty jedyna,
Żegnaj na kilka jeno chwil;
Wrócę znów, chociażbym miał przejść, Miła,
Dziesięć tysięcy długich mil!
                                                [Robert Burns]