ANIOŁ OGNISTY

Anioł ognisty - mój anioł lewy
Poruszył dawną miłości strunę;
Z tobą - o! z tobą - gdzie białe mewy,
Z tobą - w podśnieżną sybirską trunę,
Gdzie wiatry wyją tak jak hyjeny,
Tam, gdzie ty pasasz na grobach reny.

Z grobowca mego rosną lilije,
Grób jako biała czara prześliczna,
Światło po nocy spod wieka bije
I dzwoni cicha dusza - muzyczna.
Ty każesz światłom onym zagasnąć.
Muzykom ustać - duchowi zasnąć....

Ty sama jedna na szafir święty
Modlisz się głośno - a z twego włosa,
Jedna za drugą - jak dyjamenty 
                                                                             Gwiazdy modlitwy - lecą w niebiosa.
                                  Juliusz Słowacki

NAJPIĘKNIEJSZA CHOINKA

Najpiękniejsza choinka -
cała w świecącym szronie.
Na drzewku najpiękniejszym
za dnia słońce pali zimne ognie,
nocą gwiazda na czubku płonie.

Najpiękniejsza choinka
ma zielonych szyszek długie wisiory.
Na najpiękniejszym świerku
gromada ptaszków ćwierka –
niebiesko – żółte sikory.

A to właśnie ptasia kolęda
na sikorki, mysikróle rozćwierkana.
A to najpiękniejsze leśne święta,
najpiękniejsza choinka nie ścięta,
szronem , gwiazdą, sikorami ubrana
dla nas. 
                                      Joanna Kulmowa

SERCE...

Serce.
Chyba lepiej być bez serca.
Wówczas byłoby o wiele łatwiej.
Prościej.
A na pewno mniej boleśnie.
Bo jak mam teraz żyć, skoro moje serce
zostało zdruzgotane?
Roztrzaskane.
Zmiażdzone.
A mimo to nadal bije.
Nie chcę tego.
Chciałbym przestać odczuwać cokolwiek,
stać się zimnym głazem, obcym dla wszystkich,
nieznajomym dla siebie.
Tak bardzo chciałbym zapomnieć.
O tym, co zrobiłem.
Ale jeszcze bardziej chciałbym...
chciałbym powiedzieć jej,
co naprawdę czuję.
Lecz... czy jeszcze potrafię?
Czy kiedykolwiek będę umiał...?
                             Autor nieznany

ŻYCIE BEZ MIŁOŚCI...

Życie bez miłości to czas bez nadziei
to korowód godzin cięższych od kamienia
i pustka nocy oblewanych łzami,
których nie zatrzyma krucha ściana świtu
to kroki wleczone codziennie po schodach
nie wiadomo dokąd
nie wiadomo po co
to obrywanie kartek z kalendarza
kiedy w dzień kolejny nikt drzwi nie otworzy
i nikt uśmiechu nie poda jak kromki chleba
to gorycz herbaty pitej wciąż samotnie
bo przy stole znowu siądzie nieobecność
po takim życiu boli nawet życie wieczne
                                     Ks. Wacław Buryła

POD TYM SAMYM KSIĘŻYCEM...



Pod tym samym księżycem
jesteśmy smutni i samotni.
Mężczyzna w Australii i ja.
Gdy księżyc wschodzi, mówi on: Księżycu,
latoroślo moich czułych życzeń,
zaszczepiona na polach
samotności,
planeto miłości daremnej.
Czemu sam jestem
w te ciepłe noce lata?
 




I mówię ja: Księżycu,
gwiazdo srogości i zimna,
latarnio czuwających,
którzy nigdy nie kochają.
Czemu nikogo ja nie kocham
w te chłodne noce zimy?
I księżyc słucha nas,
kiedy śpiewamy i płaczemy
i zmienia się w medalion
błyszcząco-złocisty,
jaki wieszają na szyi
pobożne siostrzyczki,
gdy z pielgrzymki

powracają.
                        Hertha Kräftner


MAM W DŁONIACH NIEBO...

 Mam w dłoniach niebo
w oczach rozświetlony dzień
srebrzystą ciszą
padającego deszczu
Wycałowany pragnieniem
las pachnący miłością
dwóch dusz
splecionych w uścisku lata
Poplątany czas
zatrzymany dla spragnionych
ciał
w bezdechu warg
w ramionach roztańczonych
aniołów
                             Ewa Korczyńska

NA ŁAWCE





Lubię parki z ławkami
Do wczoraj myślałam że lubię
chodzić bo mogę się zatrzymać
żeby popatrzeć na celowość zdarzeń
Na chłopca który z drzewa pluje na krawężnik
Na dziewczynę rytmicznie kołyszącą wózek
A przecież ruchu nie można zatrzymać
Kiedy siadam lub stoję jestem w ciągłym ruchu
Jak czas i zdarzenia które czas porusza
                                 Ewa Tomaszewska
 

MAŁY DWORZEC W DESZCZU

Spójrz z okna na świat
Mały dworzec w deszczu moknie
Postarzał się park i skwer w kałuże wpadł
To tylko jesień, myślę, deszcz i mgła
To tylko jesień, myślę, żal, że tak

Tak chciałam wróci tutaj, tu gdzie do dziś
Żyje wśród drzew z lata parę wspomnień

Jesień w oknach nic tu po mnie
Brąz pod nogi spadł
Żal oplata mgła jak folia
Melancholia

Cała jestem w ciepłych brązach
Deszcz pozmywał kurz
Z drzew opada kropel kolia
Melancholia

Spójrz hotel nas zna w kącie stoi smutny bilard
Nasz pokój nie nasz tapety w brudny wzór
Cóż to za pomysł myślę wracać tu
Cóż to za pomysł myślę jak ze snu

Tak chciałam wtedy zmoknąć latem gdy wiatr
Chłodził mi twarz dziwnie rozpaloną

Jesień w oknach nic tu po mnie
Brąz pod nogi spadł
Żal oplata mgła jak folia
Melancholia

Cała jestem w ciepłych brązach
Deszcz pozmywał kurz
Z drzew opada kropel kolia
Melancholia
                                           wyk.: Alicja Majewska

STOJĘ...


Stoję
Marmurem zamknięta
przeszłość leży
przede mną
Szarugą dzień szarpie
zimno
mokro
ciemno
W zadumie dni
minionych
wiatr liśćmi szeleści


Modlę się
Wokół krąg się zacieśnił
otwieram oczy
tu nie ma nikogo
Dotykam pnia drzewa
Modlitwa rzucona
Ściąga zasłuchane
dusze co odeszły

Zapalam ogień miłości
znicz
tu przyniesiony
Do modlitwy pieśni
Dołącza
ptak nieduży
Głosikiem słodkim
w smutku
osładza czas
miniony

Taniec
Niczym Druidzi tańczą
w białych szatach
zaczyna przeszłość z
przyszłością
zwoje rytmu splatać
Gdzieś w oddali dołącza
smętny śpiew
Cyganów

Wiatr
co z razu łagodny
wzburzył liście złote
Te piękne w kolorach
leżąc na kobiercu
ruszyły do tańca
układają się
w...wirujące
wieńce...

Nostalgia
Zimną dłonią
chwyta mnie za serce
Tęsknota
woła w ciszy....
!
Czas zamknąć
zew przeszłości!

Rzucam me wyzwanie!
Pieśń ma śpiewać
w przyszłości!
I niech tak się stanie...

Śmiech gorzki
przeleciał
nad ciszą
cmentarną
Jakże to...
Wobec Boga
ja mam duszę
marną...

Ktoś podał mi rękę
Będziemy iść razem
A zegar miłości
będzie bił odważnie
godziny spędzone
na Ziemi
Radośnie
Rozważnie

Czas biegnie
Ja kończę
pieśń mojej
modlitwy
Wokół drzewa nagie
stoją nieruchomo
słychać krzyk rybitwy
mgła otula pamięć
w zniczu drżą płomienie
cisza pieśń przejmuje
mrok zakrywa cienie
idę już do domu
opisać swe dzieje
                                    Aniela Zachaczewska