EROTYK NIEPRZYTOMNY

Twoje ramiona - ciężkie łańcuchy, ściągające mnie
na bezdenne głębie,
twoje biodra - okręt unoszony Golfstromem;
twoje piersi - ogniem uskrzydlone gołębie,
twoje oczy - przepaście... Kroków skały strome.

Niech mnie ściągają łańcuchy - utonę !
Na bioder okręcie niech na wieki zasnę !
Podpalcie mnie, gołębie, ogniem uskrzydlone !
Przyjmijcie moje zwłoki, oczy przepastne !

To na zawsze rozżarzony popiół,
to burza, której nawet wieczność nie uśmierzy.
I cóż tego, żem się spalił, czy utopił ?
Kto płomienia i burzy nie zaznał
ten nie żył !

A Pani Cypryjska zawsze szaleńcom przyjazna...
                                       [Józef Łobodowski]

1 komentarz:

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.