FREZJE



K
ażdym płatkiem
tryskają radością
i flirtują zapachem,
z młodocianą swobodą...

Urzeczone kolorami
chwytają życie na gorąco
wonnymi kwiatami,
jedną chwilą krzepiąco...

Przy swoim zostają
porywając się do lotów
i uznaniem badają,
otchłanie duszy z obłoków...
           Aleksandra Baltissen





STOKROTKA

 Rozmarzyła się stokrotka wiosną
rozkładając swe płatki do słonka
może skrzydła mi dzisiaj urosną
i polecę w ślad za biedronką

popatrzyła na drzewa w parku
na ich pąki takie nabrzmiałe
jakie one są dumne i wzniosłe
tak piękne w zieleni całe

westchnęła mała stokrotka
złote serduszko jej siłą
marzenia za czystym niebem
na skrzydłach ptaków się wzbiły
         Lila /Kucfir/



ZAPACH KONWALII

 Wieczór rozłożył się konwalią
bielą dzwoneczków których zapach
mógłbym garściami jeśli garścią
dałby się schwytać albo zdrapać

mógłbym go również łapać w sieci
i później w inne kwiaty wplatać
by pozostawał zawsze pierwszym
ze wszystkich woni tego świata

by swym urokiem na kolana
powalał wprost jak i z ukosa
a ciepłą nutą mógłby naraz
pozwolić siebie do cna poznać

póki go dobra noc rozproszy
a ranek znów nazbiera w koszyk
Stanisław Kruszewski



KONWALIA

 Wśród traw, zieleni i słońca
Śliczna konwalia wyrosła,
Pełna powagi i wdzięku
Z dnia na dzień rozkwitała pomaleńku,

Dzwoneczki śnieżne jakby z koronek,
Zwisają z kruchej, zielonej łodyżki,
Liście z delikatnością skrzydeł biedronek
Ochraniają białe dzwoneczki.

Lekki wietrzyk wiosenny i ciepły
Wraz z nim promień słoneczny
Kołyszą lekko konwalijkę zdobną
Jej zielono – śnieżną, suknię jedwabną.

Wonią, swą raduje łąkę; radość!
Więcej nic nie trzeba,
To jakby poemat pisać
Na błękicie nieba.

Kiedy wiosna odchodzi, a z nią woń konwalii,
Śnieżnych dzwoneczków nie ma na łodyżce,
Nawleczony na nią sznur czerwonych korali,
Które się rozsypią ciepłym latem po łące.

A każdy koralik, to początek życia:
Nowej woni, piękna, szczęścia
Bycia cząstką tego co dookoła
Żyje i dojrzewa, radością rozbrzmiewa.
z netu