WIOSNA

 Żurawie wróciły z dalekiej podróży,
słychać było pod niebem ich klangor radosny.
Witały znajomą, knyszyńską ziemię,
ptasim zachwytem dla budzącej się wiosny.
Czajki obudziły donośnym kwileniem
Jaskrankę uśpioną w pościeli tataraków.
Bociek zleciał, by słuchać skowronkowych pieśni
spadających na ziemię z podniebnych szlaków.
Kaczeńce ośmielone uśmiechem słońca
wyjrzały radośnie z nadrzecznego cienia.
Dusza świata, ożywiona powrotem wiosny,
dziękuje Mistrzowi piękna za dzieło tworzenia
           Regina Świtoń





ALEJĄ BZÓW

 Kiedy niebo lazurowe
Kryształową świeci głębią,
Tam, gdzie bujne bzy liliowe
Niby sina mgła się kłębią,
          Chciałabym ja iść...

Szłabym w słońca złotej toni,
W złotych pyłów zawierusze,
Słuchająca bzowej woni,
W bzów patrząca pióropusze,
          W ich skłębioną kiść...

Wtedy mnie by się wydało,
Że słonecznych skier zawieje
Pochłonęły mnie już całą!
Że ja w bezmiar olbrzymieję
           Pozłocistą mgłą,

Że już krążę w złotym pyle,
Że się wtapiam w woń i słońce,
Ginąc w woni jak motyle
Oszalałe i mdlejące,
          Co z rozkoszy mrą...
                            Bronisława Ostrowska