CAŁĄ NOC PADAŁ ŚNIEG

Całą noc padał śnieg cichy, cichy, cichuteńki.
Przyszedł świt, a tu świat cały biały, bielusieńki,
jakby kto świata skroń gładził chłodem białej ręki
i powiedział szeptem doń: Nic się nie bój mój maleńki

Niech cię głowa już nie boli, niech cię smutna myśl nie trapi,
bo od dziś, bo od dziś - pokój ludziom dobrej woli.
Otwórz oczy, znów się zbudź z mroków czarnej melancholii
i ptaszęcym głosem nuć - pokój ludziom dobrej woli.

W słońcu - patrz - skrzy się śnieg, szron na drzewach jak koronki.
Spoza gór, spoza rzek, spoza łąki i rozłąki,
spoza leśnych srebrnych cisz, jakby dzwony skądś dzwoniły
i mówiły światu: "Słysz! Nic się nie bój świecie miły.

Niech cię głowa już nie boli, wszystkim żalom połóż kres,
dosyć trosk i dosyć łez - pokój ludziom dobrej woli...
Nową drogę zacznij stąd, już za tobą dni niedoli
Dzisiaj w dzień Wesołych Świąt - pokój ludziom dobrej woli

Tak po cichu i powoli
białym śniegiem nuci mu...
choćby dziś, w tym jednym dniu
Pokój ludziom dobrej woli...
                                              [Marian Hemar]


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.