ŚNIŁ MI SIĘ ANIOŁ...

Śnił mi się anioł, piękny, cały w bieli.
To był mój anioł, dobrze go widziałem.
Coś do mnie wołał - jakby mnie ostrzegał,
Ale co wołał - tego nie słyszałem.
Wziął mnie z rękę, pomógł wybrać drogę.
Były trzy drogi, wszystko mi się śniło.
Szedł razem ze mną, do celu prowadził,
Najkrótszą drogą bardzo blisko było.
Nie muszę widzieć, wystarczy, że wierzę,
A bardzo wierzę w mojego anioła.
Bo On na co dzień, i rano, i w nocy,
Do mego serca przez duszę mą woła.
Nie muszę widzieć, wystarczy, że wierzę,
Nie jestem w końcu niewiernym Tomaszem,
Choć Go nie widzę, to jednak Go wołam,
gdy podczas burzy trochę się przestraszę.
Bo ja ze swoim aniołem
Spokojnie idę przez życie.
On cały czas jest przy mnie,
Przyśni się czasem o świcie.
Na złe i dobre razem,
Mogę na Niego liczyć.
Ja śpię, kiedy On czuwa,
Gdy wołam, wtedy milczy.

                                [Tadeusz Wywrocki]


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.