GDZIEŻ SĄ TWE OCZY...





Gdzież są twe oczy, co na mnie patrzyły,
Usta jedyne, co mnie całowały?
Gdzież biódr wysmukłość, gdzie krągłości ciała.
Stworzone chyba dla rajskich rozkoszy?
Czyś ty istniała? Więc któż ciebie spłoszył?
O tak, tyś była, boś mi szczęście dała,
Potem, niewierna, uciekłaś, kochanko,
I moje życie na zawsześ splątała.
                                         Johann Wolfgang Goethe

1 komentarz :

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.