Na liściach śliski, szklisty poblask.
Pni drzewnych smukłe, wielokrotne,
tkanką zieleni spięte, wspięcie.
Gałęzi czarnych gęsta krata,
tkanką zieleni przysłonięta,
przez którą jednak mży poświata słońca,
gdy z trudem mgły obłoków rozcina
jego rozbłysk, poblask na liście śliski,
szklisty kładąc.
[Stanisław Dąbrowski]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.