Gdy milczysz o gwiazdach,
choć wzrok Twój w nich tonie
i w moich dłoniach
już dotykasz nieba —
szykuję kosz na gwiazdobranie,
takiego anioła mi trzeba...
Gdy jasną modlitwą
wypełniasz się cały
u Boga prosząc
powszedniego chleba —
zapalam światła na Twe przywitanie,
takiego anioła mi trzeba...
choć wzrok Twój w nich tonie
i w moich dłoniach
już dotykasz nieba —
szykuję kosz na gwiazdobranie,
takiego anioła mi trzeba...
Gdy jasną modlitwą
wypełniasz się cały
u Boga prosząc
powszedniego chleba —
zapalam światła na Twe przywitanie,
takiego anioła mi trzeba...
Alicja Stefanowicz
Taki anioł by się przydał i mi również w moim życiu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMusisz bardzo uwielbiać anioły Chibusiu :)
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz, i piękna grafika :)
Pozdrawiamy
macie oczywiście rację anioły to moi idole :o)
UsuńBardzo podoba mi się ten wiersz :)
OdpowiedzUsuńSzczególnie druga strofka...
Pozdrawiam
"Takiego anioła mi trzeba" :)
OdpowiedzUsuńNiby nie przepadam za rymowanymi wierszami, ale ten jest śliczny
OdpowiedzUsuń