SZTUKA PISANIA MORZEM

Choćby ci cały ocean przeciekł przez palce,
choćby zanurzył się, zamienił
w wodę, którą
w sześćdziesięciu pięciu procentach
jesteś, 

choćbyś go przeorał jak orka
do góry kilem,
w codziennym trudzie
udeptał, zadeptał
na beton -

musisz pojąć,
że dotykalne morze 
jest cieniem prawdziwego,
że jak trzepocąca powieka,
jak ślepy nietoperz
szuka swego oka.
                              Zbigniew Jankowski


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.