Gdy w uścisk wiotką kibić twą
Oplotem zamknę - i upojnie
Z zachwytu i rozkoszy drżąc
Słowa miłości sypię hojnie,
Ty - od uścisku ramion mych
Milcząc uwalniasz się i słaniasz,
I odpowiadasz w zamian mi
Uśmiechem... lecz niedowierzania.
Żałosne dzieje dawnych zdrad
W pamięci przechowując skrzętnie,
Słów moich słuchasz obojętnie
I osowiała patrzysz w świat.
Przeklinam grzeszną młodą krew,
Przemyślne dawnych lat zabiegi
I tajne schadzki, i przeszpiegi
W ogrodach, nocą, w mroku drzew,
I szepty słodkie i szalone,
I wierszy melodyjny wiew,
Pieszczoty łatwowiernych dziew
I łzy, i skargi ich spóźnione
Oplotem zamknę - i upojnie
Z zachwytu i rozkoszy drżąc
Słowa miłości sypię hojnie,
Ty - od uścisku ramion mych
Milcząc uwalniasz się i słaniasz,
I odpowiadasz w zamian mi
Uśmiechem... lecz niedowierzania.
Żałosne dzieje dawnych zdrad
W pamięci przechowując skrzętnie,
Słów moich słuchasz obojętnie
I osowiała patrzysz w świat.
Przeklinam grzeszną młodą krew,
Przemyślne dawnych lat zabiegi
I tajne schadzki, i przeszpiegi
W ogrodach, nocą, w mroku drzew,
I szepty słodkie i szalone,
I wierszy melodyjny wiew,
Pieszczoty łatwowiernych dziew
I łzy, i skargi ich spóźnione
Jaki piękny melodyjny wiersz. Dobre tłumaczenie, skoro zachował swoją śpiewność.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.