MACIERZANKOWA DZIEWCZYNA

Letnią pora
Pachnącą wiśniami
Macierzankową miedzą
Pośród łanów zbóż
Szła dziewczyna
Z jasnymi włosami
Szła radosna
Dziś nie ma jej już
Jasne włosy
Szron, szron przypruszył siwy
Modre oczy przygasły
Wśród rzęs
Młodość zabrał czas
Koń srebrno - grzywy
Rozpędzony aż po życia kres
Tylko wiedza wśród pól pozostała
Macierzankowa... liliowy chodnik do
Nieba
Moje pieśni młodzieńcze zabrała
Został tylko zapach matczynego chleba 

                                 Emilia Zimnicka
 
 

1 komentarz:

  1. Piękny początek wiersza - jak w życiu. A potem, eh... życie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.