KOŁYSANKA

Słodkie sny, czułością swych cieni
Maleńkiego kołyszcie głowę!
Słodkie sny z tych błogich strumieni,
Gdzie promienie śpią księżycowe!

Słodkie sny, z puchu, z pajęczyny
Uwijcie dla niego koronę,
Skrzydłami osłońcie cichymi
Kołyskę, Anioły łagodne.

Słodkie pośród nocy uśmiechy,
Całonocne uśmiechów czuwanie —
Przed wami smutki się rozpierzchły.
Nad moim jaśniejcie kochaniem.

Najcichsze, gołębie westchnienia —
Niech się nad nim cisza rozpostrze
Ta najcichsza, gołębia, senna,,
Słodkie tchnienia, uśmiechy słodsze.

Usnęło, uśmiecha się wszystko,
Co napełnia przestrzenie świata.
Spij błogo, szczęśliwie! Tu blisko,
Blisko — będę nad tobą płakać.

W twej, maleńki, twarzy jak w niebie
Obraz widzę umiłowany.
Tak leżał, podobny do ciebie,
Stwórca niegdyś, płacząc nad nami —

I nad nami, i nad wszystkimi.
Był dzieckiem. Możesz Go zobaczyć
Zawsze. On wargami boskimi
uśmiecha się teraz i patrzy

Na wszystkich — i na ciebie, na mnie.
On jako dziecko do nas przyszedł.
Uśmiech dziecka to o Nim pamięć:
Niebu, ziemi przynosi ciszę.

           [William Blake]

1 komentarz:

  1. Kto mi taką kołysanke dziś zaśpiewa hehe..??? :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.