MORSKA SYRENKA

W słońcu skąpana
wiatrem owiana
półnaga

Siedzi na plaży
i o czymś marzy
wciąż czeka

W zachodzie słońca
taka mieniąca
nie blednie

Gdy noc nadchodzi
i wiatr ją ochłodzi
zasypia

Jak morze zawoła
to śpiewa wesoła
odchodzi

Śpiew jej tak dzwoni,
że smutki rozgoni
gdzieś w kąt

Jak zwiewna sukienka
i piękna piosenka
to ONA-morska syrenka.
                         [z netu]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.