O PSIE, KTÓRY NIE ROZUMIAŁ

 Pewien pies, którego pan lubił, pewnego dnia usłyszał, jak zwraca się do niego surowym tonem:

     - Ty parszywy psie!
 
Strasznie przybity, pomyślał sobie, że najlepiej będzie zanurzyć się w stawie. Wyskoczył stamtąd ociekający wodą i szybko pobiegł do pana, jakby chciał powiedzieć:
                 "Popatrz, moja sierść jest znowu lśniąca, choć przedtem była zmierzwiona i zmatowiała".

 Ale pan zaczął na niego krzyczeć jeszcze bardziej.
 
Kiedy ci, których najbardziej kochamy, krzyczą na nas, nie czynią tak dlatego, że zmieniliśmy nasz wygląd zewnętrzny - ale nasze wnętrze.
Pies nie zrozumiał, ale ty powinieneś.
[Tradycja sunnicka]

4 komentarze:

  1. Pies to najwierniejszy przyjaciel
    jak mozna na niego krzyczec?

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspomniał mi sie wykład hehe.. a powaznie - idealnie to pasuje do nas, idealnie.. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  3. :o) to jest opowiadanie lecz malutkie i smutne Pozdro

    OdpowiedzUsuń

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.