POD TYM SAMYM KSIĘŻYCEM...



Pod tym samym księżycem
jesteśmy smutni i samotni.
Mężczyzna w Australii i ja.
Gdy księżyc wschodzi, mówi on: Księżycu,
latoroślo moich czułych życzeń,
zaszczepiona na polach
samotności,
planeto miłości daremnej.
Czemu sam jestem
w te ciepłe noce lata?
 




I mówię ja: Księżycu,
gwiazdo srogości i zimna,
latarnio czuwających,
którzy nigdy nie kochają.
Czemu nikogo ja nie kocham
w te chłodne noce zimy?
I księżyc słucha nas,
kiedy śpiewamy i płaczemy
i zmienia się w medalion
błyszcząco-złocisty,
jaki wieszają na szyi
pobożne siostrzyczki,
gdy z pielgrzymki

powracają.
                        Hertha Kräftner


1 komentarz:

  1. Piękny wiersz... Ech tęsknota to dziwna rzecz, podobnie jak dziwny jest świat - tęsknimy za kimś, myśląc cóż on teraz roni, gdzie jest, co myśli, czy wspomina Nas? A świat - tak wielki jest, skrywa tylu ludzi, tysiące kilometrów rozdziela poszczególne osoby - i sprawia że zaceniamy cenić to, co mieliśmy dotychczas na wyciągnięcie ręki..
    Świetna grafika, jak zawsze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.