Serce.
Chyba lepiej być bez serca.
Wówczas byłoby o wiele łatwiej.
Prościej.
A na pewno mniej boleśnie.
Bo jak mam teraz żyć, skoro moje serce
zostało zdruzgotane?
Roztrzaskane.
Zmiażdzone.
A mimo to nadal bije.
Nie chcę tego.
Chciałbym przestać odczuwać cokolwiek,
stać się zimnym głazem, obcym dla wszystkich,
nieznajomym dla siebie.
Tak bardzo chciałbym zapomnieć.
O tym, co zrobiłem.
Ale jeszcze bardziej chciałbym...
chciałbym powiedzieć jej,
co naprawdę czuję.
Lecz... czy jeszcze potrafię?
Czy kiedykolwiek będę umiał...?
Chyba lepiej być bez serca.
Wówczas byłoby o wiele łatwiej.
Prościej.
A na pewno mniej boleśnie.
Bo jak mam teraz żyć, skoro moje serce
zostało zdruzgotane?
Roztrzaskane.
Zmiażdzone.
A mimo to nadal bije.
Nie chcę tego.
Chciałbym przestać odczuwać cokolwiek,
stać się zimnym głazem, obcym dla wszystkich,
nieznajomym dla siebie.
Tak bardzo chciałbym zapomnieć.
O tym, co zrobiłem.
Ale jeszcze bardziej chciałbym...
chciałbym powiedzieć jej,
co naprawdę czuję.
Lecz... czy jeszcze potrafię?
Czy kiedykolwiek będę umiał...?
Autor nieznany
Wiersz napisany zrozumiałym językiem porusza bardzo ważne tematy. Dzięki nieskomplikowanemu językowi trafi do każdego odbiorcy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zabawne, też właśnie dałem wiersz o Sercu :D
OdpowiedzUsuńEch, jak to z tym sercem jest.. Cóż, nie znajdziemy tak na prawdę odpowiedzi nigdy...
Pozdrawiam ;)