Stoję
Marmurem zamknięta
przeszłość leży
przede mną
Szarugą dzień szarpie
zimno
mokro
ciemno
W zadumie dni
minionych
wiatr liśćmi szeleści
Modlę się
Wokół krąg się zacieśnił
otwieram oczy
tu nie ma nikogo
Dotykam pnia drzewa
Modlitwa rzucona
Ściąga zasłuchane
dusze co odeszły
Zapalam ogień miłości
znicz
tu przyniesiony
Do modlitwy pieśni
Dołącza
ptak nieduży
Głosikiem słodkim
w smutku
osładza czas
miniony
Taniec
Niczym Druidzi tańczą
w białych szatach
zaczyna przeszłość z
przyszłością
zwoje rytmu splatać
Gdzieś w oddali dołącza
smętny śpiew
Cyganów
Wiatr
co z razu łagodny
wzburzył liście złote
Te piękne w kolorach
leżąc na kobiercu
ruszyły do tańca
układają się
w...wirujące
wieńce...
Nostalgia
Zimną dłonią
chwyta mnie za serce
Tęsknota
woła w ciszy....
!
Czas zamknąć
zew przeszłości!
Rzucam me wyzwanie!
Pieśń ma śpiewać
w przyszłości!
I niech tak się stanie...
Śmiech gorzki
przeleciał
nad ciszą
cmentarną
Jakże to...
Wobec Boga
ja mam duszę
marną...
Ktoś podał mi rękę
Będziemy iść razem
A zegar miłości
będzie bił odważnie
godziny spędzone
na Ziemi
Radośnie
Rozważnie
Czas biegnie
Ja kończę
pieśń mojej
modlitwy
Wokół drzewa nagie
stoją nieruchomo
słychać krzyk rybitwy
mgła otula pamięć
w zniczu drżą płomienie
cisza pieśń przejmuje
mrok zakrywa cienie
idę już do domu
opisać swe dzieje
Marmurem zamknięta
przeszłość leży
przede mną
Szarugą dzień szarpie
zimno
mokro
ciemno
W zadumie dni
minionych
wiatr liśćmi szeleści
Modlę się
Wokół krąg się zacieśnił
otwieram oczy
tu nie ma nikogo
Dotykam pnia drzewa
Modlitwa rzucona
Ściąga zasłuchane
dusze co odeszły
Zapalam ogień miłości
znicz
tu przyniesiony
Do modlitwy pieśni
Dołącza
ptak nieduży
Głosikiem słodkim
w smutku
osładza czas
miniony
Taniec
Niczym Druidzi tańczą
w białych szatach
zaczyna przeszłość z
przyszłością
zwoje rytmu splatać
Gdzieś w oddali dołącza
smętny śpiew
Cyganów
Wiatr
co z razu łagodny
wzburzył liście złote
Te piękne w kolorach
leżąc na kobiercu
ruszyły do tańca
układają się
w...wirujące
wieńce...
Nostalgia
Zimną dłonią
chwyta mnie za serce
Tęsknota
woła w ciszy....
!
Czas zamknąć
zew przeszłości!
Rzucam me wyzwanie!
Pieśń ma śpiewać
w przyszłości!
I niech tak się stanie...
Śmiech gorzki
przeleciał
nad ciszą
cmentarną
Jakże to...
Wobec Boga
ja mam duszę
marną...
Ktoś podał mi rękę
Będziemy iść razem
A zegar miłości
będzie bił odważnie
godziny spędzone
na Ziemi
Radośnie
Rozważnie
Czas biegnie
Ja kończę
pieśń mojej
modlitwy
Wokół drzewa nagie
stoją nieruchomo
słychać krzyk rybitwy
mgła otula pamięć
w zniczu drżą płomienie
cisza pieśń przejmuje
mrok zakrywa cienie
idę już do domu
opisać swe dzieje
Aniela Zachaczewska
Wiersz piękny, nostalgiczny... :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego robisz prowadząc tego bloga ;)
Pozdrawiam ;)