Skrzydłami otulisz, ukoisz
Zagoisz rany, wyciszysz myśli
Gdy serce znowu zaboli
Wiem, że jesteś zawsze przy mnie
I będziesz po kres życia
Znasz mnie lepiej niż ja sama
Nie mam przed Tobą nic do ukrycia
Mój drogi stróżu i opiekunie
Chciałabym Cię zobaczyć, poczuć
Ty jeden mógłbyś mnie nauczyć
Miłości, pięknych tych uczuć
Każdy niech ma Anioła Stróża
Nie będzie tak wtedy samotny
Niech kroczy prostą ścieżką życia
I raju niech będzie godny
[z netu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.