Marzę o takiej krainie...
Gdzie miłość bez końca płynie...
Nie ma przemocy, cierpienia...
Spełniają się wszystkie marzenia...
Słońce przepięknie tam świeci...
Ludzie beztroscy jak dzieci...
Po łąkach kwiecistych biegają...
I radość w swych sercach mają...
Obłoki nisko nad ziemią...
Bialutkim puchem się mienią...
Na niebie tęcza olbrzymia...
W swym blasku świat cały trzyma...
Nie ma tam trosk, niepokoju...
Ludzie nie znają znoju...
Żyją tam w szczęściu, miłości...
W Krainie Łagodności...
Gdzie miłość bez końca płynie...
Nie ma przemocy, cierpienia...
Spełniają się wszystkie marzenia...
Słońce przepięknie tam świeci...
Ludzie beztroscy jak dzieci...
Po łąkach kwiecistych biegają...
I radość w swych sercach mają...
Obłoki nisko nad ziemią...
Bialutkim puchem się mienią...
Na niebie tęcza olbrzymia...
W swym blasku świat cały trzyma...
Nie ma tam trosk, niepokoju...
Ludzie nie znają znoju...
Żyją tam w szczęściu, miłości...
W Krainie Łagodności...
[z netu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.