Dziewczyna w krainie słońca
Siedziała nad rzeką marzeń
Wiernie wpatrzona w drobinki wody
Pulsował tęczą wodospad wśród kamieni
Szeptała do nich pragnienia życia
Ubrana w srebrne korale nieba
Myślami uśmiech dawała ludziom
Jej wzrok gorący w zimowy wieczór
Rozgrzewał chłód samotności
I była jak pierwszy krokus
Fioletem rozwartych ust
Zawilec bielszy od śniegów zimy
A ten jedyny którego chciała
Jej krągłe ciało najczulszy pejzaż
I słodszy od widnokręgu przed świtem
Jak winobranie przestrzeni
Jak głos żurawi nad ścieżką wiosny
Lekkość ważki i pewność orła
Siedziała nad rzeką marzeń
Wiernie wpatrzona w drobinki wody
Pulsował tęczą wodospad wśród kamieni
Szeptała do nich pragnienia życia
Ubrana w srebrne korale nieba
Myślami uśmiech dawała ludziom
Jej wzrok gorący w zimowy wieczór
Rozgrzewał chłód samotności
I była jak pierwszy krokus
Fioletem rozwartych ust
Zawilec bielszy od śniegów zimy
A ten jedyny którego chciała
Jej krągłe ciało najczulszy pejzaż
I słodszy od widnokręgu przed świtem
Jak winobranie przestrzeni
Jak głos żurawi nad ścieżką wiosny
Lekkość ważki i pewność orła
[z netu]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.