KARNAWAŁ

Przybyli goście na salę,
wszyscy pięknie ubrani jak na bale.
Muzyka skoczne melodie gra,
każdy swą partnerkę ma.

Na ścianach kolorowe balony,
w klapach piękne kotyliony.
Wszystko wokół wiruje,
pani z panem tańcuje.

Lecz pamiętajcie moi kochani
nie przetańczcie życia,
bo będzie do bani.
Wszak rok cały przed nami,
jaki będzie zdecydujecie sami.
[Zdzisław Grzanowicz] 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.