w złotą aleję zapraszasz na spacer
jesiennym wierszem napisanym sepią
strofy od słońca promieni nagrzane
barwą kasztanów i żołędzi cieszą
pod starą wierzbą przysiadła zaduma
co w myśli wplotła nić babiego lata
w gałęziach słychać cichy świergot wróbla
drży pajęczyna wiatrem kołysana
brodząc w szeleście rozlanego złota
zmarznięte dłonie schowałeś w kieszeniach
chłoniesz obrazy zanim noc je schowa
gasną kolory w przedwieczornych cieniach
[Jantar]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.