BOGINI KSIĘŻYCA


pałac bogini z marzeń najsłodszych
wśród mgły dryfuje i gwiazd miliona
na krańcach światła i drogi mlecznej
wieczność ukryła raj utracony

jej barwny ogród pełny jest woni
snów zapomnianych uczuć dalekich
złotym pasemkiem włosów rozwianych
pieści otula warkocze komet

ubrana w szaty niewinne białe
tańczy wiruje w transie rozkoszy
wianek z diamentów oplata głowę
uszczęśliwiony uśmiech na twarzy

tańcem swym zwinnym zauroczona
w tarczy księżyca postać przemyka
majestatycznie jak dziki łabędź

leśną polanę zmienia w jezioro

zapach konwalii fiolety wrzosu
zdobi zakątek tej leśnej kniei
tam spał spokojnie chłopiec dość młody
bogini spadła tuz obok niego

czarem miłości go opętała
tańcem go w sobie zauroczyła
w śnie hipnotycznych pogrążył ciało
do świata baśni jego zabrała
[Tesss Perth]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.