Zabierz mnie do krainy wiecznej zieloności
tam zatańczę w rytm miłości naszej
u podnóża klifów posłucham pieśni przodków.
Zanurz mnie w morzu.
Posłucham jego szumu topiąc łzy.
Zmyj kurz cywilizacji
Zaprowadź mnie do zamku,
gdzie szmaragdowa harfa
zagra melodię rozstania.
Dorzuć drzew do kominka
niech nas ogrzeje płomień przywiązania.
Pożegnaj mnie spojrzeniem
co przyciągnie moją duszę
do krainy wiatrów.
Zaprowadź mnie, gdzie spokój
Tam oaza jest miłości mej.
I zanurz mnie w trawie.
Jej szeptem chcę zagłuszyć czarne sny.
Zaprowadź mnie do domu
Tułaczki naszej niech nadejdzie kres.
Przywitaj mnie spojrzeniem
co przyciągnie moją duszę
Do krainy wiatrów.
tam zatańczę w rytm miłości naszej
u podnóża klifów posłucham pieśni przodków.
Zanurz mnie w morzu.
Posłucham jego szumu topiąc łzy.
Zmyj kurz cywilizacji
Zaprowadź mnie do zamku,
gdzie szmaragdowa harfa
zagra melodię rozstania.
Dorzuć drzew do kominka
niech nas ogrzeje płomień przywiązania.
Pożegnaj mnie spojrzeniem
co przyciągnie moją duszę
do krainy wiatrów.
Zaprowadź mnie, gdzie spokój
Tam oaza jest miłości mej.
I zanurz mnie w trawie.
Jej szeptem chcę zagłuszyć czarne sny.
Zaprowadź mnie do domu
Tułaczki naszej niech nadejdzie kres.
Przywitaj mnie spojrzeniem
co przyciągnie moją duszę
Do krainy wiatrów.
[Regina Orzechowska]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.