Koniu, mój przyjacielu,
Druhu nieoceniony,
Oto woła nas ziemia
Pójdziemy na zagony.
Będziesz ciągnął po roli
Pług i bronę zębatą,
Ty mi swoją dasz pracę,
Ja ci owsa dam za to.
Choć ciężka i mozolna,
Jednak to nasza praca
I miła jest i wdzięczna
Stokrotnie się opłaca.
Nie obawiaj się, koniu,
Starczy nam jak co roku
Dla mnie chleba do syta
A dla ciebie obroku.
Zawsze byliśmy razem
Czy w dobrej, czy w złej doli,
Pomagałeś mi w pracy
Uciążliwej na roli.
Ciągnąłeś wóz ładowny,
Nosiłeś mnie na grzbiecie,
Byłeś mi towarzyszem
W mych wędrówkach po świecie.
I zawsze, druhu, ze mną
Dzieliłeś trudy znojne,
A nawet ile razy
Poniosłeś mnie na wojnę.
Nasza przyjaźń się ciągnie
Z dawna, z dziada pradziada
I szczere, przyjacielskie
Współżycie nam się układa.
I piękne mamy tradycje,
Wspólnym trudem i potem,
I krwią pieczętowane,
Chcę, abyś wiedział o tym.
Druhu nieoceniony,
Oto woła nas ziemia
Pójdziemy na zagony.
Będziesz ciągnął po roli
Pług i bronę zębatą,
Ty mi swoją dasz pracę,
Ja ci owsa dam za to.
Choć ciężka i mozolna,
Jednak to nasza praca
I miła jest i wdzięczna
Stokrotnie się opłaca.
Nie obawiaj się, koniu,
Starczy nam jak co roku
Dla mnie chleba do syta
A dla ciebie obroku.
Zawsze byliśmy razem
Czy w dobrej, czy w złej doli,
Pomagałeś mi w pracy
Uciążliwej na roli.
Ciągnąłeś wóz ładowny,
Nosiłeś mnie na grzbiecie,
Byłeś mi towarzyszem
W mych wędrówkach po świecie.
I zawsze, druhu, ze mną
Dzieliłeś trudy znojne,
A nawet ile razy
Poniosłeś mnie na wojnę.
Nasza przyjaźń się ciągnie
Z dawna, z dziada pradziada
I szczere, przyjacielskie
Współżycie nam się układa.
I piękne mamy tradycje,
Wspólnym trudem i potem,
I krwią pieczętowane,
Chcę, abyś wiedział o tym.
[Franciszek Święcki]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Mam prośbę do komentujących - wpisujcie opinie na temat wiersza,
proszę o konstruktywną krytykę.
Bardzo proszę, podpisujcie się IMIENIEM lub PSEUDONIMEM!
Nie bądźcie anonimowi! Dziękuję.